Nowy rok rozpoczęłam sesjami ciążowymi, głównie sesjami lifestyle. Jeśli taki będzie cały, to nie mam nic przeciwko ☺ Uwielbiam fotografować kobiety z brzuszkiem, rozkwitające macierzyństwo ma w sobie tyle ciepła i spokoju.
Emilia i Marcin przywitali mnie doskonałą kawą i szczerymi uśmiechami a wypuścili z serduchem przepełnionym radością (i z przepysznymi babeczkami). Nawet Bolero (cudny czarny członek rodzinki) przyjął mnie jak na ten charakter.. wyjątkowo ciepło☺ A czy wspominałam, że uwielbiam sesje lifestyle’owe? Pewnie nie raz, no uwielbiam i już!
Mam szczęście do klientów. Ogromne ♥














